
Co łączy modę z architekturą?
Share
Coco Chanel powiedziała kiedyś: „Moda to architektura: wszystko jest kwestią proporcji”. I trudno się z nią nie zgodzić.
Zarówno architektura, jak i moda budują przestrzeń wokół człowieka. Jedna tworzy ramy, w których żyjemy, druga otula nasze ciało – obie definiują to, kim jesteśmy i jak postrzega nas świat.
Łączy je konstrukcja, geometria i proporcje. Architekt myśląc o budynku, tak samo jak projektant ubrania, zawsze zaczyna od człowieka – jego wymiarów, ruchów, potrzeb i emocji.
Historia pokazuje, że te dwie dziedziny zawsze się przenikały. Gdy zmieniały się style w architekturze – gotyk, barok, modernizm – zmieniała się też moda. A dziś, w epoce technologii i recyklingu, jeszcze wyraźniej widać ich wspólny język: szkło, metal, tworzywa sztuczne czy nawet elektronika trafiają na wybiegi i do budynków.
Holenderska projektantka Iris van Herpen pokazuje, że moda i architektura mogą wręcz tworzyć razem nowe światy. Jej kolekcje przypominają futurystyczne konstrukcje – lekkie, ruchome, zaskakujące.
Można więc powiedzieć, że moda i architektura to dwa różne sposoby opowiadania o człowieku. Jedna w przestrzeni miasta, druga na naszej skórze. I właśnie tam – w proporcjach, konstrukcjach i formach – spotykają się najbliżej.